poniedziałek, 9 maja 2011

~ 4



Warto, bo: nie wychodzi z głowy, von Sydow i Andersson w szczytowych formach, nie definiuje niczego, żadnych spojrzeń na świat; jak to u Ingmara - wielkie brawa dla scenografa i operatora: mimo, że życie jest brzydkie, to tutaj jest też trochę pięknie.
I biedny, biedny Minus, że oprócz wszystkiego: tyle musiał uczyć się tej łaciny.

"REALITY WAS REVEALED, AND I COLLAPSED"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz