czwartek, 19 kwietnia 2012

~ 66



Piękny film. Jestem dzisiaj w Hartley'owym nastroju - i to bardzo. Ciężko jest mi się przyzwyczaić, że są gdzieś na świecie porozrzucani ludzie, którzy myślą i czują w podobną stronę co ja, ale to jednak prawda, i chyba nawet jestem z tym szczęśliwa, tylko w ten bardziej smutny sposób...
Dzięki, Hal. Pozdrowienia z Polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz